Stało się – po latach marzenia i zastanawiania w końcu mamy własnego kampera. Sprawa nie była łatwa, bo i to dość poważna inwestycja bez sensownego uzasadnienia 🙂 Niemniej raz się żyje i trzeba czasem spełniać swoje marzenia.
Kamper już jest i jeździ a ja postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami z jego budowy. Miało być krótko – nie wyszło. Starałem się podzielić całość tego opisu na poszczególne rozdziały, bo raczej wątpię, że kogoś zainteresuje ten tekst w całości. W każdym z podrozdziałów powrzucałem swoje przemyślenia w danym temacie i decyzje/rekomendacje jakie podjąłem.
Opis w wielu miejscach jest bardzo szczegółowy w niektórych dość ogólny – to odzwierciedlenie tego na ile pewne tematy zwracałem uwagę. Część tematów została zrealizowana przez firmę, która wykonywała zabudowę, stąd też nie są one tak szczegółowo opisane.
Podsumowanie
Kilka sugestii na koniec:
- przemyślcie dobrze sprawę tego, czy dysponujecie wystarczającym budżetem (pieniędzy i czasu) aby ruszyć a projektem przebudowy campera. Jeśli nie macie czasu a macie kasę, to też jest ok. Gorzej jest kiedy macie mało kasy i mało czasu – to jak dla mnie są wykluczające się kwestie przy myśleniu o kamperze.
- dobrze wszystko zaplanujcie z wyprzedzeniem. Jeśli korzystacie z firmy podwykonawczej, to tak czy siak sprawdzajcie co proponują i świadomie podchodźcie do tego. Ja na etapie realizacji przebudowy wyłapałem szereg rzeczy, które wtedy udało się poprawić.
- jeśli już się zdecydowaliście na kampera z blaszaka, to zacznijcie szperać po forach i serwisach aukcyjnych z dużym wyprzedzeniem, tak aby wyłapać okazje na poszczególne elementy wyposażenia. Najgorzej jest kupować coś na ostatnią chwilę – wtedy bierzecie to co jest i zwykle za większe pieniądze.